niedziela, 12 stycznia 2014

Owoce w cieście francuskim

Moja genialna "teściowa" po raz kolejny powaliła nas na kolana. Tym razem ciastkami !
Niestety nie byłam przy tworzeniu tego dzieła, ale postanowiłam je odtworzyć ;)

Przepis:
1ciasto francuskie (tak, tak - kupne)
maliny, które mi zostały z deseru
pomarańcza
cukier puder

Wykonanie:
Wykonanie wydawało się banalnie proste, jednak pojawiły się przeszkody.
1.Początkowo obrałam pomarańczę i pokroiłam w kostkę.


2.Rozłożyłam ciasto na papierze do pieczenia.


3.Zaczęłam kombinować kształt ciastek...





 Jak widać wychodziło mi to bardzo koślawo. Posklejałam je rogami, zostawiając otwór do góry, bałam się, że się nie upieką przez lepki farsz.


Wsadziłam do piekarnika. Na oko, na 200 stopni. I rozpoczął się dramat, wszystkie ciastka się rozkleiły !
Wpadłam w panikę, wyciągnęłam je i wszystkie w miarę możliwości posklejałam.
Ufff...

Ale one i tak się otworzyły ! Pozostało mi czekać...


Farsz i soki wyciekały, ale ciasto powoli, powoli zaczęło się piec. Byłam cierpliwa.
Po ok 15-20 minutach ciasto zaczęło się rumienić.
Kiedy zrobiło się kruche, wyciągnęłam ciastka, wyłożyłam na talerz i posypałam cukrem pudrem.







Wyszły nieźle :)

Ale popełniłam parę błędów..

Moje wskazówki:

1.Owoce należy odsączyć ! Ponieważ sok, który wyciekł przypiekł się i zrobiły się odrobinę gorzkie;/
2. W momencie kiedy wykładamy farsz na ciastka- sypiemy cukrem pudrem, mi wyszły trochę kwaśne.
3.Sklejamy porządnie przy formowaniu !

Uwzględniając moje wskazówki - szybkie i efektowne "słodkie". Dodam, iż widziałam w cukierni obok, że kg takich ciastek kosztuje ok 26zł !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz